Delikatny, świadomy dotyk nie tylko rozluźnia mięśnie, ale też rozplątuje ścieżki układu nerwowego, gdzie zapisany jest stres, lęk i zmęczenie. Poprzez rytm oddechu, ciepło dłoni i obecność – ciało zaczyna się otwierać, a umysł powoli milknie.
Drugą częścią tego rytuału jest MASAŻ DŹWIĘKIEM.
Na Twoim ciele delikatnie kładę misy tybetańskie, które zaczynają swój śpiew do wnętrza Twojego ciała. Synchronizacja następuje na poziomie komórkowym. Gabinet wypełnia się również dźwiękami rur solfeżowych, szumem kija deszczowego oraz dzwoneczków koshi.
Cała sesja to dwugodzinna stymulacja, która uruchamia naturalny proces samoregulacji.
Sesja doskonale wpisuje się w potrzeby osób szukających spokoju i wyciszenia. To również doskonały prezent na zbliżające się Święta Bożego Narodzenia.
Skontaktuj się ze mną, a opowiem Ci więcej o tych przyjemnościach.
